Dorada pieczona z ziemniakami i pomidorami w hiszpańskim stylu

Słuchajta, ludziska, bo rzecz się stała nieprawdopodobna! Jakem żyję, takich dziwów w życiu żem nie widziała! Otóż, wyłóżta se, Zdzichu z Kulaso, jak zawsze, od lat niemalże pięćdziesięciu, na ryby wzięli poszli. Niby nurmalna sprawa, poszli, baniak bimbru zabrali, połeć słoniny za pazuchy włożyli, wędek, jak zawsze, zapomnieli. I  – zapytacie – co niby takiego…

Fish & Chips

Jak już jesteśmy przy tej Hanglii, to wam powiemy, co tam wielkomiastowe jedzo, jak im się nie chce gotować albo, co bardziej prawdopodobne, jak nie umio.  Ano zmierzajo uni wtedy krokiem dziarskim do takich budek, w których to im rybę ze smażonymi kartochlami serwujo. To takie ichnie danie narodowe jest, cósik jak u nas te…no….kiebaby…