Malinówka

dnia

Na malyny tera sezon je, to wypadałoby skorzystać. I nie marnować czasu na śjakieś głupoty, co to potem do niczego się nie przydadzo, jak soczki i inne takie bezalkoholowe wynalazki. Powiadam Wam: jak zrobita soczek, to bedzieta w zimie gorzko żałować, pochlipując z cicha i pociągając zakatarzonym nosem. Albowiem nie mata lepszejszej na zimowe choróbska metody, jak porządny łyk konkretnej malynóweczki. No, może dwa łyki. Albo, nie – dwanaście łyków! Zróbta se malynóweczkie, a nie pożałujeta!

Składniki:

  • 1 kg malin
  • ½ kg cukru
  • ½ l wody
  • ½ l wódki
  • ½ l spirytusu

Sposób przygotowania:

Umyte maliny zasypujemy cukrem i odstawiamy na 3 – 4 dni, aż puszczą soki. Przekładamy do dużego słoja, łączymy z wodą, wódką i spirytusem. Odstawiamy na 2 tygodnie w ciepłe i ciemne miejsce. Filtrujemy i przelewamy do butelek. Odstawiamy na minimum miesiąc, pamiętając, że im dłużej nalewka postoi, tym będzie lepsza.

5 Komentarzy Dodaj własny

  1. Jola pisze:

    mam w planach malinówkę zrobić, jak znalazł na zimę 🙂

  2. Czem prędzej do roboty, pani Jolu! 🙂

  3. Honka pisze:

    Zacny trunek, niby dobrze wchodzi, ale jednak siecze ;D

  4. wicia&dżo pisze:

    Słowa „malinówka” i „postoi” wzajemnie się wykluczają 🙂

  5. cóś o tem wiemy…. 🙂

Dodaj komentarz